A co byś powiedział, jakbyś regularnie co pewien czas czytał, że nie ma leków/na leki a to na choroby rzadkie, a to na onkologię, a to na coś tam? A to mammobusy zamiast zdjdęć (KASAAAAA!) robiły szajs w tysiącach przypadków (ile kobiet ryzykuje zdrowiem i życiem w poczuciu fałszywego bezpieczeństwa?!), a to coś tam jeszcze innego.
Mój własny ojciec zmarł, bo nie było kasy/częci(?) na oficjalne leczenie a prywatnie nie zdążyłam...
Ale to jeszcze nie wszystko.
Co bowiem powiedzieć o ludziach(?) którzy wobec w/w faktów wciąż ucinają te tam limity czy kontrakty, czy co (no, skutkiem czego coraz mniej jest "numerków" do specjalistów a czeka się na nie już latami)?
Albo o ludziach, którzy widząc wszystko powyższe domagają się: darmowych środków antykoncepcyjnych albo wydumanych, mało skutecznych a kosztownych proecdur jak invitro? Uwaga: teraz nie chcę o samym invi. Teraz chodzi mi o bezczelność miedzanych czół, które wysuwają projekty ustaw wedle których:
- kasa (której nie ma na leczenie ciepriących ludzi) miałaby pójść na "latawce, dmuchawce, wiatr" (że tak poetycko ujmę nieefektywność invi);
- mieliby se chędożyć za moje! (A won! Chędożcie się za swoje, jako i inni czynią (ZA SWOJE).)
Już tylko na marginesie dodam, że sama wściekłość na prawdę nic nie da. Szkoda zdrowia (tym bardziej wobec mizerii służby zdrowia). Tu trzeba na zimno informować jednostki jeszcze zdolne do myślenia...
A ta posłanka taka dekoracyjna to już przeca miała jakiegoś takiego pomysła coś tam nie leczyć, czy może od razu do gazu. - Patrz jak to się wszystko logicznie schodzi... Patrz i się nie wściekaj. Emocje przekuj na co innego.
Staram się dbać o czystość języka, ale uważam tekst za w pełni usprawiedliwiony. Ot, po prostu nazwanie rzeczy po imieniu. Zmienić to raczej nic nie zmieni, ale przynajmniej nieco ulży.
Gdy ktoś kiedyś pisał o polityce "depopulacji" w Polsce z reguły stukano się w głowy i odwracano ze wstrętem od kolejnej "teorii spiskowej".
Nawet dziś gdy widać to wyraźnie, jakoś to nie może dotrzeć do "poprawnych" mózgów. Społeczeństwa stały się już niezdolne do jakichkolwiek form samoobrony. Co widać, słychać i czuć :/
Rozumiem Twoją wściekłość wynikającą z poczucia bezsilności na "polską rzeczywistość", która nie jest POLSKA.
Jednak rządzący są tylko marionetkami w których rozbudzono emocje i drańskie filozofie podobnie jak w reszcie społeczeństwa. Zaprzaństwo i chciwość zaczyna tryumfować.
Całe zło siedzi w polskojęzycznych massmediach. To one obecnie kształtują świadomość Polaków, rozpalają emocje, podstawiają tematy zastępcze, atomizują,. To za ich sprawą jesteśmy niezdolni do integracji.
Za każdym masmedium ktoś stoi, kto realizuje jakieś cele. Smutne, że Polacy nie dostrzegają, że główne massmedia realizują cele sprzeczne z naszymi interesami (szeroko rozumianymi). Nie trudno dostrzec (myślącym i z jednoznacznym systemem wartości), że głębiej można dostrzec tylko pogardę dla nas i naszej tożsamości.
Kika miesięcy temu dowiedziałem się o swojej nieuleczalnej chorobie. Jednak to co mnie martwi najbardziej, to rzeczywistość w jakiej przyjdzie żyć moim dzieciom. Tu dyskusje z zaprzaństwem nie mają już sensu gdyż tylko brniemy dalej w parnoję. Dyskutując i wygłaszając racje oparte o nasz system wartości, zaczyna się mimowolnie nadawać sens i prawo bytu bandyctwu, złodziejstwu i wspomnianemu zaprzaństwu - tą drogą będzie się tylko jeszcze bardziej panoszyć, jeszcze bardziej będzie bandyckie i wobec nas bezwzględne.
Niech się Pan nie usprawiedliwia za język, wszak głupim bydłem jesteśmy wg elyty, a bydło o konwenanse nie dba i wali równo gdzie go potrzeba dopadnie.
To raz.
Dwa - coraz trudniej ubrać w przyzwoite słowa nieprzyzwoite myśli, które poradza sytuacja w kraju rządzonym przez bandę złodziei i sprzedawczyków, a wybieraną przez lemingi, które siebie uważają za wyjątkowo mądre i przezorne, bydło zaś uważa je za skończonych idiotów. Za chwilę te mądre i przezorne (co bydło dawno przewidziało i jak mantrę powtarzało) dostaną kopa w dupę od swego idola Donalda, bo on nie po to w gałę trenuje za kasę podatnika by jego kopy szły Panu Bogu w okno. Dostaną tego kopa i będą zszokowane ale niech będą, może pójdą po rozum do głowy choć liczyć na to nie ma co...
Choć nie jestem ani złośliwa ani mściwa, ostatnio często myślę sobie "Panie Boże, ja nie chcę żeby mi było dobrze. Ja chcę żeby lemingom było źle !".
I nie widzę w tym nic zdrożnego. Na dodatek się spełnia...
"Choć nie jestem ani złośliwa ani mściwa, ostatnio często myślę sobie "Panie Boże, ja nie chcę żeby mi było dobrze. Ja chcę żeby lemingom było źle !". " Przykra sprawa, ale nic dodać, nic ująć. Bo jak lemingom będzie źle, to paradoksalnie krajowi może być tylko lepiej, choć też nie do końca:(. Poza tym te istoty są niezdolne do rozumowania, więc i tak "nie pojmiom" co się właściwie dzieje/stało :(.
"Dyskutując i wygłaszając racje oparte o nasz system wartości, zaczyna się mimowolnie nadawać sens i prawo bytu bandyctwu, złodziejstwu i wspomnianemu zaprzaństwu - tą drogą będzie się tylko jeszcze bardziej panoszyć, jeszcze bardziej będzie bandyckie i wobec nas bezwzględne."
Niestety, masz rację, że praktycznie do dyskusji z nimi nigdy nie doszło, gdyż od początku były to rozmowy dwoma różnymi językami a z kolei zbyt łagodne traktowanie utwierdziło ich w przekonaniu o własnej bezkarności - bez względu na podłości jakich się dopuszczają!
"... martwi najbardziej, to rzeczywistość w jakiej przyjdzie żyć moim dzieciom."
Trzymaj się i zmieniaj rzeczywistość - póki możesz! To właśnie taka walka, w każdej sytuacji, nadaje sens życiu i najlepiej wyraża miłość do dzieci ...
"Ja chcę żeby lemingom było źle !". Takie postawy przygnębiają. Jeżeli ma powstać POLSKA inteligencja, to powinna dźwigać na sobie odpowiedzialność za cały Naród. Nawet za tych najgłupszych, których zawsze jest większość.
Tą większość kształtują informacje do jakich mają dostęp.
"Inteligencji narodu" nie musi być dużo - czasmi wystarczało 5%.
Kiedy ma się jednak pogardę dla głupszych napewno nie jest się w tych pięciu procentach- jest to wtedy tylko kontynuacja pogardliwego zaprzaństwa.
Dziękuję. Podobne ciepło i życzliwość zaznaję w otoczeniu w którym żyję.
Czuję wtedy, że jest to Polska, moja ojczyzna. Wrogość i obojętność doświadczam z tego co płynie z góry, z massmediów, wypowiedzi kolegów u koryta i zimnej biurokracji.
Widzę też jak łatwo demoralizują się w tym systemie ludzie, którzy są moimi znajomymi a kiedyś byli porządnymi ludźmi... zanim załapali się bliskości koryta z usprawiedliwiającymi ich postawom narracjom w polkojęzycznych massmediach.
Muszę uzupełnić wypowiedź. Nie jestem socjalistą- wręcz przeciwnie.
Mierzi mnie tylko bezgraniczna chciwość, obłuda i postępujące zniewolenie za sprawą zaprzaństwa i głupoty nakręconej chciwością i pozorami drogi do "dobrobytu".
Kiedyś robiono testy: linki z plikiem banknotów zyskiwały największą oglądalność. Niby stary blew oszustów, a jednak ciągle zdumiewająco skuteczny - marchewka na kiju dla IDIOTÓW zaprzegniętych w niewolniczy kierat.
Jestem zwolennikiem dobrobytu- jednak wrogiem marchewek na kiju pobudzającymi tylko pierwotne i podstawowe potrzeby człowieka bez szans na spełnienie.
Mniej więcej na pół roku przed dowiedzeniem się o swojej nieuleczalnej chorobie umierała moja Mama (pod koiniec ubiegłego roku). Odmówiono jej dalszego leczenia z uwagi na wiek (87 lat- bezcelowość dializy nerek) . Leczenie prywtne przekraczało moje możliwości finasowe - do dzsiaj o tym rozmyślam.
Nigdy, moja Mama ani ja, nie korzystraliśmy ze świadczeń społecznych.
Opłacaliśmy jednak całe życie, składki na ewentualność takiej sytuiacji - choroby, która wymaga kosztów.
Dzisiaj jest to dla "nadzorców" bez znaczenia.
Wyobraźcie sobie, że gdybym wszystkie składki ( Mamy,moje i Dziadka , który umarł nagle) chciał ptrzenaczyć na ewentualne leczenie mojego dziecka lub Mamy autora tego tekstu, byłoby to niemożliwe.
Czy zauważacie, że okradziono mojego dziadka, moją mamę i mnie z tego co egzekwowano od nas całe życie?
Piszę to donośnie i z całą świadością : Jestem w czwartrym etapie choroby, która nie gwarantuje mi nawet leczenia paliatywnego. Chciałbym więc składki naszego życia (mojego, Mamy i Dziadka)przeznaczyć dla osób, które wybiorę do korzystania z naszych pieniedzy, które były pobierane w trakcie naszego życia.. Nie mam takiej możliwości-Ktoś nas okrada traktując jak hodowlane bydło bez praw do samostanowienia i decydowania o sobie i swoim dorobku.
Ulzylo mi....jestem poza granicami POlszy od 1985 roku, nie tesknie za POprawionym ustrojem dla POprawniejszej bandy...(inteligencja K..a mac)
Dziekuje Ci za ten artykul, robi sie cieplej na sercu ze sa ludzie, ktorzy nie wierza Volfowi i jemu podobnym...co sie w tej POlszy porobilo...?
Coraz bardziej sie ciesze, ze zyje w kraju, gdzie nie ma problemow z lekami... a emeryci maja je za darmo...gdzie nie boje sie ze moja emerytura bedzie okrojona, a wrecz wiem ze bedzie wyrownana o inflacje...
Moja rada...Wypowiedzcie Canadzie wojne...i poddajcie sie do niewoli, zawsze to lepsze niz POlska "wolnosc"
Gratuluje ...gratuluje...nawet mi wulgaryzmy nie przeszkadzaja, a wrecz cisna sie jeszcze mocniejsze okreslenia...
To co jest nam fundowane to rozwój metropolitalny, który jest przeciwieństwem rozwoju zrównoważonego, o którym mówi Kaczyński.
Nie wiem czy istnieje takie pojęcie jak "zarządzanie przez zmanipulowaną informację" jeśli nie to powinno być wprowadzone do podręczników wiedzy o społeczeństwie aby młodzi ludzie kiedyś sobie zdawali jak są manipulowani.
"Byron Reevesa i Clifforda Nassa we wnioskach z badań dotyczących reagowania ludzi na media twierdzą, że zjawisko utożsamiania mediów z rzeczywistością następuje automatycznie, gdyż mózg ludzki nie posiada mechanizmu pozwalającego rozróżniać świat medialny od rzeczywiste-go. Człowiek nie jest ewolucyjnie przystosowany do XX-wiecznych technologii, gdyż przez całe tysiąclecia funkcjonował w świecie rzeczywistym, gdzie postrzegany przedmiot naprawdę był tym przedmiotem, a relacje społeczne mogły mieć miejsce tylko w kontakcie międzyludzkim. Stąd prezentacje medialne mogą wywoływać wszechogarniające wrażenie rzeczywistości, jeśli nie są poddane świadomej kontroli umysłu."
Bogusława Matuszewska, "Mass-media – szanse i zagrożenia dla edukacji",
Dodałbym jeszcze "symulanty i symulakry" Baudrillarda.
" w świecie rzeczywistym, gdzie postrzegany przedmiot naprawdę był tym przedmiotem " to stwierdzenie jest bardzo ważne. Jakby nie nazywać drzewo i w jakim języku nie zmieni to istoty tego drzewa.Moja uwaga jak manipuluje TVN ? stosuje bardzo często metodę wyrwania własnie istoty rzeczy z kontekstu plus dołożenie kontekstów ( też wyrwanych) negatywnych - przykład wypowiedż J.Kaczyńskiego o Chinach. Po czary- mary na końcu pokazano negatywny kontekst obrazowy - jakiś dysydent chiński wieziony na ciężarówce wojskowej wśród obstawy żołnierzy.
Naszą obroną jest pojmowanie całego kontekstu nawet gdy pokazuje się kawałki.Ale to temat na cały post.
Ad - 28.12.2011 15:06:26 - toteż w mym komencie była smutna buźka:( Bo na prawdę nie życzę źle żadnemu rodakowi, choć czasem nóz się w kieszeni otwiera.)
Pozdrawiam czekajac na dalsze interesujące dyskusje.
"Naszą obroną jest pojmowanie całego kontekstu nawet gdy pokazuje się kawałki."
Problem w kontekstach- najczęściej manipuluje się nimi . Odbiorca ma samodzielnie dojść do oczekiwanych konkluzji.
Czasmi wystarczy zasłonić jakiś element tła by całość nabrała całkiem nowego znaczenia. W takiej sytuacji nawet inteligencja i logika może prowadzić na manowce.
Zgadzam się - temat jest obszerny.
Pozdrawiam
PS
Często ludzie myślą, że manipulowani są poprzez oczekiwanie ich akceptacji. Błąd. Często manipuluje się poprzez spodziewane "odrzucenie". Zniechęcenie do "czegoś" jest znacznie skuteczniejsze niż agitacja na rzecz podpowiadanej alternatywy.
Kiedy się jeszcze odwołuje do potencjalnych strat lub korzyści ludzie potrafią dostawać "małpiego rozumu".
Morał :
Nie dajmy sobie obrzydzić Polski.
Kończąc: już dawno temu odkryto, że najtrudniej manipulować luidźmi głęboko wierzącymi z jednoznacznym systemem wartości.
Pytasz na co przekuć emocje. Ja osobiście przekuwam je na pracę u podstaw tudzież na pracę nad sobą (aaa, takie tam, żeby się nie dać za szybko skatować, jak mnie neonaziści z Niemiec zaczną uczyć "antyfaszyzmu"). Nie upieram się, że to jedynie słuszne metody;). Po prostu na razie nie widzę innej (sensownej). Wiesz... wedle mej osobistej oceny "onym" chodzi także o to, by myślący siepali się i zsiepywali w bezsilnej złości. A skoro tak, to trzeba nam szukać innych sposobów;). jakby się je udało znaleźć, to bym się cieszyła. Na to kierujmy naszą energię:).
"Dlatego tak mnie to wk****a! Będą młode, wyjarane zj**y zapier****ć do 70 tki albo dłużej. Będą się godzić na faktyczną eutanazję, bo nie będzie kasy na leczenie, ale będą tych parchów popierać do zasranej śmierci!!!" - No tak działają lemingi. Tak są zparogramowane.
Dlatego trzeba zachęciać jednego z blogerów by napisał projekt ustawy znoszącej "obowiązkowy wiek emerytalny" - nech se lemingi tyrają, my róbmy swoje. Dlatego trzeba samemu iwnestowac, żeby móc pierdolnąć całą tą robotą, jak nam przyjdzie ochota na emeryturę. Itp.
A! Bo to się nie gada z lemingami, tylko robi swoje (kasa na mamę, ulotki w celu wytworzenia lemingom dysosnasu poznawczego - fajne robił Piotr Marzec tu na NE, kasa na inne rzeczy, osobiste uczestnictwo w ciemnogrodzkich imprezach i parę innych rzeczy - sam wiesz, to nie będę wymieniać). Otóż lemingi GADAJĄ, ludzie ROBIĄ.:)
O totysz gadam, że kasę na mamę musisz zrobić sam.
Te darmowe antyka i invi contra cukrzycy i rakowcy to mnie też wkurza. Ale postanowiłam sobie, że nie dam się za wcześnie wykurzyć (np. przez stres odgórnie mi narzucany).
W rozmowach z lemingami ("ach, ach darmowa antykoncepcja") ja zawsze wtrącam: a darmowe leczenie mojego ojca kosztowało mnie 30 tysi... z nikim się nie kłócę ani nic;). Lemingi od takich wrzutek głupieją:). (I o to właśnie chodzi, by im się rozjeżdżała wizja z realem - hihi). To tak na początek zamiast kopa z półobortu;) - Bo to wiesz, pluskwę uszkodzisz a pójdziesz siedzieć jak za człowieka a szkoda by było! znacznie lepiej wykombinować coś, by leming się wkurzał:) albo naraził prawu:).
A bo to widzisz jest tak, że jak masz na karku mafię i musisz jej płacić, to jej płacisz. (N.b. ja w ten własnie sposób ZAWSZE zgadzam się z lemingami w dyskusji, że "trzeba płacić na ZUS":). )
Mnie też to wkurza, zresztą sama to ruszyłam.
Wybaczać nie mam czego:) bo przecież mnie nie obraziłeś:).
I też odróżniam pewne rodzaje sukinsyńśtwa, nad którymi nie da się przejść do porządku dziennego. Tak więc w pełni podzielam Twe odczucia. Jedno co staram się przekazać to jakiś w miarę produktywny sposób ujścia dla emocji:). Bo na prawdę szkoda mi ludzi wartościowych, szkoda by było, gdyby się mieli przez ten system "wypalić".
Nie, nie wierzę:). Jednakowoż upieram się (bo ja z nizin jestem a my som uparte - hihi), że szkoda marnotrastwa energii na takie coś jak lemingi, albo na to na co w danej chwili nie mamy wpływu. Znacznie bardziej mnie przekonuje postawa "siedź w spokoju, analizuj; emocje na stronę, jak wróg odsłoni słaby punkt - atakuj":) I właśnie na to warto poświęcać energię, siły i czas:). Siepać, to niech się siepią różne Much-podpuchy:) a my se na luzie sieźmy i patrzmy gdzie by tu ukąsić:).
PS. Czy to nie jakiś samuraj na Twoim awatarze?:) Samuraja (porządnego) jak wkurzyli, to nie skakał pod sufit, tylko przeciwnie - spokojnie se siadał na tyłku i ostrzył nóż. A potem go używał:))). Ta metoda wydaje się być skuteczna:).
> Zatem niech mi ktoś do ciężkiej cholery wytłumaczy, dlaczego miałbym być grzeczny i uprzejmy dla osób pogardzających wartościami, dzięki którym jakieś przynajmniej wartości były kultywowane, a nie tylko wszelakie niszczone.
A dlaczego ktoś miałby nie pogardzać wartościami, które zakładają pogardę do niego?
Ty sam zresztą pogardzasz wieloma wartościami - w tym kulturą słowa.
> Ten (nie)rząd POlackich ćwierćmózgów nie potrafiących się już doprosić o skasowanie Naszej Polskiej Niepodległości to wyjątkowe kurestwo, proszę mi wierzyć.
Tylko kto chce skasować polską niepodległość?
Na dodatek wykazujesz się po raz kolejny obłudą, jako że sam jesteś akurat przeciwnikiem niepodległości Polski.
> Gówno by mnie obchodziły plagi, które sobie POlactwo na własne i szechterowskie życzenie sprowadza, bo los POjebańców wisi mi totalnie
Nie wisi skoro tak wściekle ujadasz.
> I Ona teraz za szaleństwa POjebanych durni i naprawdę wyjątkowych skurwysynów typu Tusk/Rostowski będzie musiała płacić około 500 złotych miesięcznie więcej za glukometry, zastrzyki itp.
Dlaczego masz pretensję do Tuska? Ty też jesteś socjalistą. Twoja polityka w tym względzie wyglądałaby identycznie. No może nie identycznie - Ty puściłbyś z budżetu dodatkowo kilka miliardów na Kościół "żeby Polska była katolicka", więc czymś by trzeba było te dziury łatać.
Na dodatek kto ma te pretensję? Człowiek, który nie żyje w Polsce, bo uciekł do roboty do Wlk. Brytanii jako, że tutaj nikt już łysawych dresów nie chce zatrudniać!
jeny porażko czlowieka czy to znowu sie przylepiles ty onetowa karykaturo ? sadzilem ze na omlecie z toba pojechali a tu ktos dal dostep do ludzi takiemu czemuś? czasem szkoda dyskusji mam nadzieje ze kiedys spotkasz niedzisiejszego, antysocjala albo mnie :) przyrzekam ze dostaniesz w prezencie za darmo z pół obrotu a nawet poprawie z drugiej strony, chcialbym z toba podyskutowac ale to strata czasu jak opisane bylo powyzej.
@Attonn Dziecko, ty nie rozumiesz nawet tego, co się do ciebie mówi!
"Nie wisi skoro tak wściekle ujadasz."
Najpierw spróbuj zdobyć choć trochę wiedzy na temat tego co się dzieje w krajowej polityce, gospodarce i finansach a dopiero później zabieraj się za krytykowanie innych. Nie masz pojęcia o wartościach, niepodległości, budżecie a chcesz pouczać innych?
Niedzisiejszy punkt widzenia
Blog pisany z oddali, gdzie lepiej widać polskie sprawy